wtorek, 23 maja 2017

3 - Wycieczka do parku!

Tak, my to same wycieczki sobie urządzamy. Hadi bardzo się gniewała, że nie zabrałam jej ze sobą do Krakowa (następnym razem!) więc w ramach rekompensaty dzisiaj łaziłyśmy po parku mojego dzieciństwa z naszą ulubioną ciocią Szyszą :)
Zapraszamy więc na garść zdjęć :)








<- moje ulubione!



Mogłabym być bardziej zadowolona ze zdjęć, ale i tak uważam je za całkiem udane. 
Szukam i gromadzę różne pomysły na sesje, może ktoś coś podsunie?

Z nowości - do Hadrii przybędą pocztą nowe ubranka, oby jak najszybciej. A 6 czerwca wybije pół roku, jak jesteśmy razem. Chryste, kiedy to zleciało? 
W czerwcu W KOŃCU powinnam mieć pieniądze na obitsu, ale ułożyć może się różnie. Jak już jesteśmy przy planach, to w sierpniu prawdopodobnie dołączy do Hadrii koleżanka, ale tylko tyle zdradzę. 
Mam nadzieję, że zdjęcia się podobały i do następnego razu!

niedziela, 14 maja 2017

2- Wycieczka do Wrocławia

Generalnie dużo jeżdżę, a gdzie ja, tam i Hadria. W tę sobotę wybrałyśmy się do Wrocławia pozałatwiać kilka spraw, w tym odebrać jej nowe buty i zrobić kilka zdjęć. Pogoda dopisała, całe szczęście. Pokręciłyśmy się więc chwilę, głównie po rynku, i oto nasze efekty. 

Tu na przykład zdjęcie z krasnalem, którego zrobienie kosztowało nas dwa upadki i trójkę oczarowanych dzieci, które się temu przyglądały.

 Bardzo sympatyczny murek

Fontanna! Wszyscy lubią fontanny. Wiec mamy nie jedno, a kilka zdjęć z fontanny, bo bardzo je lubię.




Znowu mamy krasnala - tym razem Hadria wskoczyła mu na barana (przy tym zdjęciu też nam się prawie upadło)

A tu jakieś czerwone coś tam w tle. Kościół albo co. 
 

Była ławka, a obok doniczka z ładnymi kwiatkami.


Ten krasnal miał motor więc nie mogłyśmy przepuścić takiej okazji, prawda?
 

Tu już z finiszu kilka fotek przy dworcu, a ostatnia na peronie. 






Osobiście jestem bardzo, bardzo zadowolona z tych zdjęć. Nawet włosy względnie z nami współpracowały! Fajnie było też chodzić po mieście i zastanawiać się, gdzie by ją można posadzić czy postawić. 
No nie wiem, dałam sporo zdjęć, więc to chyba znudzenie materiału, także na tym kończę i mam nadzieję, że się podobało!

Ps: popracowałam trochę nad wyglądem bloga, zajęło mi dość dużo czasu żeby  ogóle znaleźć, jak się co robi, ale chyba nie jest źle. Oczywiście można by to zrobić lepiej, ale nie umiem więc. Mam nadzieję że da się to czytać i jest względnie przejrzyście. Dajcie mi znać :) 

Mary

poniedziałek, 8 maja 2017

1 - WITAMY

Chciałabym powitać wszystkich na moim zupełnie nowym blogu. Trochę minie, zanim znów do tego przywyknę, bo ostatnie blogi to ja miałam w 2013 (okazało się że blogger jeszcze je trzymał, więc bardzo szybko je usunęłam umierając ze wstydu).
W każdym razie! Po linku i tytule można się domyślić, że blog będzie dotyczył lalek. Konkretnie, przynajmniej chwilowo (i mam nadzieję, ze zmieni się to jak najszybciej) jednej. Moi drodzy, oto Hadria.
To tylko kilka zdjęć mojego malucha, po więcej wpadajcie na instagrama @kaadlawondolls

Ale jak to, czy instagram mi nie wystarczał? A no nie. Więc przychodzę tutaj, żeby móc rozwodzić się nad wszystkim nad czym zapragnę, i żeby wrzucać więcej zdjęć mojego dzieciaka. 
To jak już tu jestem, to opowiem wam historię mojego życia. Bez przesady, tylko lalkowego życia. Ogólnie, jestem Mary. 
Wszystko zaczęło się, gdy po zeszłorocznej imprezie halloweenowej znalazłam się w garażu znajomych i tam odbywało się malowanie lalek, i ja się zakochałam i tego samego dnia stwierdziłam "O MÓJ BOŻE JA TEŻ CHCĘ"
Hadria była u mnie już 6 grudnia, cóż. 
Jest to Pullip Amarri - sama nie wybrałabym tego modelu, ale była okazja, bo znajoma znajomej sprzedawała i oh, well, jest u mnie. 
Definitywnie chcemy repaintu i obitsu - problemem są, jak zwykle to bywa, pieniądze. 
No i chcę więcej lalek, bo ona taka biedna sama siedzi, ale cóż, potrzeba czasu (i pieniędzy).
No, to ja chyba chwilowo zakończę, i no, cóż. Dajcie mi swoje blogi, cobym was mogła zaobserwować czy jakkolwiek to działa, nie wiem, zapisać sobie na karteczce :)